Ziemia

Niegdyś nasi przodkowie przelewali krew za ojczyznę i za swoją ziemię. Ziemia dla chłopa była wartością nadrzędną. Była miejscem pracy. Na niej każdy siał zboże by mieć co jeść. Na niej stała chata, w której mieszkała cała kilkudziesięcioosobowa rodzina. Pory roku wyznaczały rytm życia chłopa i jego pracy na roli. Po zimie przyroda budziła się do życia, obsiewano ziemię, sadzono pierwsze warzywa, dbano by wszystko rosło.
Lato i jesień były okresami zbiorów. Zima była najspokojniejszym okresem, gdyż niewiele się działo. Większość czasu spędzano w chatach przy piecu. Las zapewniał opał. Chłop, aby ogrzać chałupę, szedł po lasu po drzewo. W lesie mieszkało wiele zwierząt, jak dziki czy zające, na które chłop polował. W zagajniku kobiety zbierały owoce i grzyby, zatem las stanowił uzupełnienie, tego co chłop sam wyhodował. Ludność mieszczańska inaczej patrzyła na kwestie ziemi, bardziej świadomie. Dla wykształconych mieszczan ziemia była synonimem ojczyzny, prawa do posługiwania się własnym językiem.